Na 'rynku’ planszówkowym jest wiele blogów, kanałów na YT, wideorecenzji, fanpejdżów na fejsbuku, grup dyskusyjnych etc., dlatego też zanim postanowiłem założyć bloga w mojej głowie pojawiało się wciąż jedno pytanie – ’po co?’. Kto będzie chciał czytać/oglądać kolejną recenzję, zawartość pudełka, skrót zasad, czy moją ocenę na koniec. Dlatego też w swoich wpisach będę raczej unikał takiego schematu. 😉
W moim otoczeniu pojawiały się osoby, które twierdziły, że ciekawie piszę o grach, robię dobre zdjęcia i fajnie się to czyta/ogląda (wielkie dzięki za ten impuls! ;)). Stwierdziłem, że najpierw zacznę zamieszczać zdjęcia na znanym serwisie obrazkowym, bo przecież nie zajmuje to wiele czasu, a przynajmniej namacalnie sprawdzę, czy te persony miały rację. Wystarczyło kilka dni, żeby #hasztagi opanowały mój planszówkoświatopogląd i otworzyły oczy na bezkres internetów i możliwości dotarcia do zdjęć/wpisów/tytułów, które w przeciwnym razie ciężko byłoby znaleźć. Podjąłem zatem decyzję – skoro dzięki innym casualowym graczom jak ja, mogę znaleźć dla siebie coś nowego, ciekawego, innego, to czemu nie włożyć tej cegiełki od siebie?
Przed ostatnimi Świętami Bożego narodzenia dostaliśmy z Żoną co najmniej kilkanaście zapytań, jakie gry warto kupić pod choinkę – w tym roku postaram się odpowiedzieć na to pytanie na szerszą skalę, żeby więcej osób mogło skorzystać. 🙂 Wezmę pod lupę także inne okazje – bo każda okazja jest dobra, żeby kupić sobie…, tzn. komuś (!) grę w prezencie. 😉
Blogowa planszówkowa przygodo – czas start! Liczę na Wasze komentarze, sugestie, lajki, udostępnienia. Przekonałem się, że ludzie grający są wspaniali i chciałbym, żebyście byli częścią także tej społeczności skupionej wokół mojego bloga. 🙂
0 komentarzy