Mam wrażenie, że gry typowo dziecięce przeżywają swego rodzaju rozkwit w tym momencie. Na rynku dostępnych jest bardzo dużo tytułów, skierowanych przede wszystkim do najmłodszych. Jednak elementem, który w tej całej mnogości mi się podoba jest to, że każdy z nich oferuje trochę coś innego, co przykuje do planszy odbiorców w różnym wieku i różnych upodobaniach. Dzisiaj chcę Wam pokazać Miau! wydawnictwa FoxGames. W czym ten niewielki tytuł mnie (i moją 4-letnią córkę) urzekł? Odpowiedź poniżej!

d900dc8f-c5de-4819-8935-40a64a0a620e.jpg

Myszką być!

W grze każdy z uczestników zostaje właścicielem małej, czteroosobowej mysiej rodzinki, która chce zebrać dla siebie jedzonko i razem zasiąść do stołu w celach konsumpcyjnych. Jak to w takich przypadkach bywa – przeszkadza im kot, próbując złapać je po drodze. Na szczęście myszki mają kilka możliwości ratunku przed tym okrutnym sierściuchem…

84afcbcc-602d-4f2a-a932-af264d2bc4b0.jpg

72f75a47-cce2-4baa-9a2e-edfb6e0bf644

Podczas rozgrywki każda z osób otrzymuje 4 większe żetony w określonym kolorze, do tego analogiczny, mały znacznik trafia na tor w wyścigu do posiłku. Na środku stołu kładzie się 1 płytkę kota,  oraz płytki smakołyków i norek – w grze na 2 osoby używa się po 1 płytce każdego rodzaju, w rozgrywce 3 osobowej po 2 płytki, a przy 4 graczach po 3 płytki. Następnie po kolei rzuca się dwoma kostkami. Jedna z nich zawiera oznaczenia smakołyków, leżących na stole. Druga określa zachowanie kota – kiedy śpi, gracze muszą zaklepać smakołyk, który wypadł na drugiej kostce. Komu się to uda – przesuwa swój mały znacznik myszki na kolejne pole w drodze do talerza. Kiedy kot się budzi – myszki chowają się do norki. Z prostej matematyki wynika, że jedna z myszek nie znajdzie schronienia… Zostaje wtedy złapana – żeton członka rodziny odwraca się na drugą stronę, symbolizującą złapanie przez sierściucha. Jeśli wszyscy czterej członkowie rodziny zostaną złapani – gracz odpada z gry. Taka sytuacja zdarza się raczej bardzo rzadko, więc żadne dziecko nie będzie czuć się przegrane. Poza tym, dla złapanych jest jeszcze ratunek… Kiedy na kociej kostce wypadnie psia mordka – należy zaklepać jedną jedyną płytkę z kotem, leżącą na stole – myszka zostaje uratowana! Jej żeton ponownie obraca się na stronę z kolorem. Grę wygrywa mysia rodzina, której przedstawiciel jako pierwszy dotrze do stolika z jedzeniem.

316bf2ff-0ca8-46f4-9803-ae47d8f7a2b7.jpg

1ea5d5a0-c5c0-4a27-9243-c39937eb792c

7542f2f4-195d-465e-a31e-371d21782d41.jpg

Co za emocje!

Oglądając pierwszy raz elementy w pudełku, czy czytając instrukcję wydaje się, że gra będzie bardzo przejrzysta, prosta i szybka. Faktycznie tak jest – standardowa partia zajmuje ok. 10-15 minut, a 4-latka opanowuje zasady w 5 minut. Dzięki temu gra się szybko nie nudzi, a maluch ma ochotę na kolejną rozgrywkę. Nasza córka w trakcie gry świetnie się bawiła, a emocje w odszukiwaniu i szybkim zaklepywaniu płytek były dobrze widoczne. Najwięcej pojawiało się oczywiście, kiedy na kostce wypadał grasujący kot i należało szybko odnaleźć norkę. Mimo, że czasem jej się to nie udawało – wiedziała, że gdy wypadnie piesek będzie mogła myszkę uratować, więc ten stan nie powodował smutku, czy rozczarowania. Ponadto, kiedy jako pierwsza docierała do mety – chciała grać dalej, żeby pozostałe mysie rodziny też mogły dojść do stołu z jedzeniem. To ciekawe doświadczenie w kontekście nauki empatii u 4-latka.

d93cf730-e5d4-4550-bcdb-1bcdf495c48b.jpg

Proste, szybkie, miłe dla oka – czego chcieć więcej?

Tak, jak wspomniałem na początku – gier dla dzieci jest teraz na rynku bardzo dużo. Są wydawnictwa, które się w takiej kategorii specjalizują, są takie, które w swojej ofercie mają między innymi tego typu gry. W czym Miau! od FoxGames ma szansę wyróżnić się na tle innych tytułów? W moim odczuciu – oprawą graficzną i elementem wyścigu. Bardzo popularną grą na refleks są Duuuszki, a wyścig pojawią się w Pędzących Żółwiach, Jeżach, czy Ślimakach. Miau! próbuje łączyć te dwa elementy, a do tego dokłada bardzo ładną, dziecięcą grafikę. Podsumowując, jest to dobry tytuł do zagrania z najmłodszymi, a kompaktowy rozmiar (pudełko mniejsze od Duszków, czy Pędzących) ułatwi zabranie gry na wyjazd.

feeec3dc-cbce-4a3e-a5be-ddd688139e9e.jpg

Jeśli szukasz dziecięcego tytułu, który podniesie trochę poziom adrenaliny poprzez system łapania i ratowania myszek – WARTO.

Jeśli chcesz nauczyć dziecko spostrzegawczości i refleksu – WARTO.

Jeśli masz mało czasu i chcesz rozegrać szybką partię – WARTO.

Wydawca: FoxGames
Wiek: 5-105 lat
Liczba graczy: 2-4
Czas: 15 minut


1 komentarz

Dzielne Myszki, czyli familijny wyścig po serek! – Board Games Addiction – recenzje, zdjęcia, nowości, luźne gadki – o grach planszowych! · 21 stycznia 2017 o 00:24

[…] i dobrze odbierana przez najmłodszych. Recenzowałem jakiś czas temu Miau! od FoxGames (recenzja TUTAJ) – niewielką grę, rozwijającą refleks i spostrzegawczość, bazującą na rzutach […]

Nie bój się, komentuj! :)

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.