Targi Good Game – słów kilka

Cześć!

W weekend 23-25/09 odbyły się targi Good Game w PTAK Warsaw Expo w podwarszawskim Nadarzynie, na które postanowiliśmy się wybrać. Skusił nas przede wszystkim finał Mistrzostw Polski w Sabotażystę organizowany przez G3, ale nie tylko. 😉 Co się działo na miejscu? Poniżej parę słów o strefach, które odwiedziliśmy i trochę zdjęć z wydarzenia.

Strefa gier planszowych

G3, jako jeden z głównych partnerów i sponsorów całej imprezy zajmowało przestrzeń na sklepik, finał Sabotażysty i Games Room. Miejsca oraz samych gier było sporo, a ceny nowych egzemplarzy zachęcały. Obejrzeliśmy zmagania w Sabotażystę, zagraliśmy w Speed Cups, obkupiliśmy się i poszliśmy dalej. Miejsce obok zajmowała Lacerta. Obejrzeliśmy nowego Pandemica Cthulhu (jakoś niespecjalnie jestem przekonany), Zamki Szalonego Króla Ludwika (prędzej, czy później trafi do naszej kolekcji), Flick’em Up (gramy na podłodze, więc nie planujemy zakupu) oraz łamigłówki Brains. I z całego tego dobrobytu właśnie Brains (Ogród Japoński) zabraliśmy ze sobą. Foto stosu nowych gier będzie na samym końcu. 😉

G3

Lacerta

G3

G3

Lacerta

Lacerta

Lacerta

G3

G3

G3

G3

G3

Lacerta

Lacerta

G3

G3

G3

G3

Rozgrywki w League of Legends / Counter Strike

Kiedy byłem mniejszy i spędzałem dużo czasu na graniu w gry komputerowe, typu Diablo, Quake, czy Counter Strike wiele razy marzyłem o wzięciu udziału właśnie w takiej imprezie. Z biegiem czasu marzenia się zmieniły, ale nadal robi na mnie wrażenie cała otoczka tego typu meczy, ich rangi etc. League of Legends miało nawet swojego komentatora. 😉

Strefa geeka

Miejsca przeznaczone dla geeków różnej maści. Fani motoryzacji ścigali się na torze dla zdalnie sterowanych samochodów; miłośnicy mangi mogli zakupić kubeczki, maskotki, czy inne akcesoria z tym związane; zwykli gracze mogli spróbować swoich sił w przeróżnych grach – od Fify, przez Tekkena, na wirtualnej deskorolce kończąc.

Stars4Fans

Miejsce, przez które poczułem się staro i nie na czasie. Specjalnie wydzielona część hali, na której można było zebrać autografy, zrobić sobie zdjęcie, czy przybić piątkę ze znanymi w Polsce youtuberami. Tak znanymi, że… nie znałem nikogo. Dosłownie nikogo. Jedynie piesosamochód Wardęgi wyglądał jakoś znajomo, ale samego Wardęgi na miejscu nie spotkaliśmy.

Spędziliśmy na miejscu kilka godzin, z czego najwięcej zajęło nam zdecydowanie się, jakie gry kupujemy. 😉 Dlatego na koniec, tak jak obiecałem wcześniej – stosik gier, które wróciły z nami do domu. Byliście ostatnio na jakiejś ciekawej imprezie branżowej? Podzielcie się, na jakiej i co ciekawego upolowaliście. 😉