Pewnie kojarzycie pewną reklamę, w której kluczowym pytaniem było 'a po ilu kostkach Ty się uśmiechniesz?’. Znacie pewnie też gry, w których niewiele potrzeba, żeby wszyscy (albo chociaż większość) zaczęli się śmiać w dość szybkim tempie od rozpoczęcia gry. Być może przychodzą Wam na myśl w tym momencie jakieś ciekawe imprezówki, natomiast u mnie szczególne miejsce zajmują fillerki, które poza funem próbują nam trochę powykręcać mózg na drugą stronę. Mam tu na myśli np. Bongo, albo Szalone Zegarki. Pogromcy Potworów mają szansę dołączyć do tego szanownego grona… Dlaczego? Przekonacie się z recenzji! 🙂

Dziecięco proste zasady

Dosłownie. Mechanika jest banalna, zasady tłumaczy się w minutę, a sytuacje sporne opisane są jasno w instrukcji. Od otwarcia pudełka do rozegrania pierwszej partii mija zatem parę minut i już można zaczynać łapać potwory. W jaki sposób i na czym polega rozgrywka? Na stole leżą 3 stosy kart potworów, z każdego z nich odkrywa się po jednym. Na każdym z nich znajduje się kilka ikon broni/czarów, które występują również na kartach w talii graczy. Uczestnicy zabawy odkrywają po kolei po jednej karcie i jeśli któryś z nich zauważy, że na zagranych kartach znajduje się odpowiednia liczba i rodzaj ikonek niezbędnych do złapania potwora – zaklepuje tę kartę. Jeśli miał rację – zabiera ją do siebie i na koniec gry otrzyma liczbę punktów, która na niej widnieje. Jeśli się jednak pomylił – również zabiera kartę, jednak dostanie za nią ujemny punkt. Następnie na stole pojawia się nowy potwór, talie graczy wracają na rękę i zaczynamy zabawę od nowa. Kiedy nie będzie już możliwości doboru nowego milusińskiego z jednego ze stosów – gra się kończy i podliczamy punkty. Partie są zatem szybkie – ok. 10-15 minut, więc można spokojnie zagrać kilka pod rząd. Z resztą, syndrom jeszcze jednej partii zdecydowanie się tutaj pojawia.

Każdy, kto grał np. w Jungle Speed, Szalone Zegarki, czy Króla Ozo wie, że gry w których liczy się spostrzegawczość, refleks, a do tego dochodzi 'machanie rękami’ nad stołem dostarczają mnóstwa emocji i śmiechu. Podobnie jest i tutaj – sedno gry to właśnie momenty, w których na stole leży już sporo kart i wszyscy widzą, że brakuje np. jednej ikonki, żeby zaklepać któregoś potwora. Na każdą kolejną wykładaną kartę czeka się z nadzieją, że będzie to właśnie ta wyczekana broń, czy czar. Zaczyna się nerwowy śmiech, pośpieszanie, podpuszczanie do zaklepywania.. dzieje się!

Żeby nie było nam za łatwo, na kartach pojawiają się również zmyłki. Wszyscy czekali na mieczyki? Już im się wydawało, że zostały wyłożone? Nie zauważyli, że są pęknięte (więc się nie liczą) i zaklepują potwora? Satysfakcja z obserwowania, jak inni zabijają się o jakąś kartę, a Ty widzisz, że jednak czegoś brakuje – bezcenna. 😀

Pogromcy Potworów sprawdzą się zatem, jako szybki, wzbudzający emocje filler. Nie będziecie w niego grać codziennie, jednak wyciągnięcie go od czasu do czasu spowoduje na pewno uśmiech na twarzach współgraczy. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić to warstwa graficzna gry. Nie pod kątem samych obrazków – te autorstwa Tomka Larka to, jak zawsze klasa. Gra jest wydana bardzo ładnie, wręcz cukierkowo. I wyciągnięcie takiego cukierkowego pudełka wśród dorosłych może czasem skutkować myślami 'eee, czemu mamy grać w jakąś grę dla małych dziewczynek?’. Jeśli jednak uda się przez to pierwsze wrażenie przebrnąć, sama rozgrywka nam to wynagrodzi.

Jeśli natomiast planujecie grać z dziećmi, będzie się to wiązało z daniem fory naszym pociechom. Kiedy na stole leży już dużo kart, ciężko jest (nie tylko) maluchom ogarnąć cały ten galimatias. A co dopiero porównać je z kartami potworów.

Plusy:

  • bardzo proste zasady
  • szybka rozgrywka
  • dużo śmiechu i pozytywnych emocji
  • sporo się dzieje nad stołem, kiedy dochodzą kolejne karty
  • bardzo ładne grafiki autorstwa Tomka Larka

Minusy:

  • wśród dorosłych może wywołać na początku efekt gry bardzo dziecinnej

Wydawca: FoxGames
Liczba graczy: 2-8
Wiek: 6+
Czas gry: 10 – 20 minut


0 komentarzy

Nie bój się, komentuj! :)

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.