Punkt. Set. Mecz. „Siatka”.

Był taki okres w historii polskiej siatkówki, kiedy mówiło się, że „to my tworzymy w niej grupę śmierci”. Od jakiegoś czasu nasza reprezentacja jest w lekkim dołku (zamieniła się miejscami z reprezentacją w piłce kopanej?), ale wszyscy trzymamy kciuki i głęboko wierzymy w triumfalny powrót naszych siatkarzy do światowej czołówki. Czytaj dalej…

Non omnis moriar – „Gloom. Gra niefortunnych zdarzeń.”

Po ostatnich, dość ciężkich i wymagających tytułach, przyszła pora na coś lżejszego, ale równie przyjemnego. Przyjemna gra o zabijaniu… Lubimy zabijanie;) Nie będzie to jednak typowa gra o eliminowaniu przeciwników, a o unieszczęśliwianiu i w konsekwencji śmierci członków rodziny, którą będziemy się „opiekować” w tej grze (kto wpuszczał Sima do Czytaj dalej…

Kami czy ONI? Dwa oblicza Rising Sun.

Mało kto wie, od czego zaczęła się moja współpraca z boardgamesaddiction. Otóż któregoś dnia napisał do mnie Owiessek z propozycją: – Słuchaj, stary. Nie chciałbyś napisać tekstu o Panu Lodowego Ogrodu na nasz blog? A że na pisaniu się co nieco znam, literówki robię w ilościach tradycyjnych, z ortografią nie Czytaj dalej…

„Co autor miał na myśli?!” – gramy w DeCrypto

Od jakiegoś czasu pojawiła się moda na nazywanie jednej gry killerem innej. Zaczęło się (bodaj) od Yamatai, które miało być 5Tribes-killerem, później Century zostało okrzyknięte splendor-killerem, ale największym kozakiem została gra Majestat, która nie dość, że była Century-killerem, to przy okazji „zabijała” swojego starszego brata, czyli Splendor.. Jak w rzeczywistości Czytaj dalej…

Cymbergaj w domu? Czemu nie!

Jest wiele dźwięków, których nienawidzimy: pękającej opony w aucie, przypalanego tłuszczu, pękającej butelki z piwem, głosu żony mówiącej „kochanie, jestem w…”… Jednak po zagraniu w tę grę do tej kolekcji dźwięków dołączy kolejny – odgłos popychacza wpadającego do własnej „bramki”, a ten dźwięk to właśnie… KLASK! Dystrybutorem Klaska w Polsce Czytaj dalej…

You Died… „Bloodborne”

Przeglądając nasz regał z grami można dojść do dwóch wniosków. Lubimy gry o tematyce Cthulhu oraz, że naszym ulubionym autorem jest pan Eric Lang. I coś w tym jest. Przedwiecznych odstawmy na bok (tylko ostrożnie, żeby się nie przebudzili ze swojego snu…)i skupmy na twórczości pana Langa. Lubimy jego gry Czytaj dalej…