Polskie legendy to pozycja obowiązkowa dla wszystkich dzieciaków. Któż z nas nie pamięta przygód Pana Twardowskiego, który próbował wyprowadzić diabła w pole? Dzisiaj zabiorę Was do karczmy Rzym, w której postaramy się odgadnąć, jak wygląda nasz przebiegły mag – szlachcic. Zapraszam na recenzję! 😉
Podobnie, jak w przypadku pozostałych gier z serii instrukcja w szybki sposób wprowadza nas w fabułę legendy. Wiemy już zatem, w jaki sposób Twardowski dostał się do karczmy Rzym, pozostaje nam zatem odgadnąć, jak dokładnie wygląda. Rozkładamy zatem 6 wizerunków postaci, 5 z 6 wskazówek oraz dwustronne kafle, przedstawiające wnętrze karczmy. Następnie gracze zakładają na oczy maski, jedna osoba przekręca wybrany kafel na drugą stronę, a pozostali próbują jak najszybciej odgadnąć, co się zmieniło. Kto zrobi to najszybciej, w nagrodę podgląda jedną wskazówkę. Gra toczy się dalej, do momentu, aż jedna z osób wytypuje portret Twardowskiego. To samo robią wtedy pozostali i ten, kto trafił – oczywiście wygrywa.
Mamy tutaj zatem do czynienia z wyścigiem na spostrzegawczość – strony kafli mają (jak to mówi nasza córka) dobrą i złą stronę. I tak na przykład niedźwiedzia skóra leżąca na podłodze zmienia się w skórę jakiegoś szponiastego potwora. Albo za oknem pojawia się coś w rodzaju Buki i tak dalej, i tak dalej. Dzieciaki bardzo sprawnie wskazują kafle, więc nawet dla dorosłych prześcignięcie ich stanowi nierzadko challenge. 😉 Podobne obserwacje mieliśmy przy innych grach na spostrzegawczość, jak Duuuszki, czy Gloobz – nasze maluchy (inni rodzice mieli podobne spostrzeżenia względem swoich szkrabów) mają jakąś taką wrodzoną zdolność w tym zakresie.
Gra w sprytny sposób przemyca również umiejętność dedukcji i podejmowania ryzyka. Odkrywane wskazówki po kolei eliminują kolejne postaci, które np. nie mają brody, wąsów, czy posiadają ciemne tęczówki. Odsłonięcie wszystkich 5 wskazówek wskaże nam oczywiście tylko jeden portret, aczkolwiek czasem widząc, że ktoś odkrył już 4 z nich, tak samo jak my, warto podjąć ryzyko i wytypować podejrzanego. Mamy wtedy 50% szans na trafienie. 😉 Gra jest szybka, dynamiczna, a kolorowe maski dodają fun’u. Czasem zabawa nimi trwa dłużej, niż sama rozgrywka. 😉
Podsumowując, legendy polskie to seria gier, wydawana przez Grannę, której celem jest zaznajomienie dzieci z ich warstwą fabularną, a jednocześnie dostarczyć trochę zabawy. Zarówno w przypadku Pana Twardowskiego, jak i Bazyliszka (o którym przeczytacie TUTAJ) te założenia są spełnione i efekt końcowy jest bardzo zadowalający.
Plusy:
- wspomaga spostrzegawczość
- uczy dedukcji
- zapoznaje z legendą poprzez zabawę
- maski, które dodatkowo pozytywnie wpływają na zabawę
Minusy:
- obawiam się o trwałość masek w dłuższej perspektywie
Wydawca: Granna
Liczba graczy: 2-6
Wiek: 6+
Czas gry: ok. 25 minut
Na koniec warto przypomnieć sobie, w jaki sposób swego czasu Allegro zinterpretowało historię Pana Twardowskiego. Wersja oczywiście nie dla dzieci, a jeden z filmów możecie obejrzeć poniżej.
0 komentarzy