Na festiwalu losowości… Rzutem do Mety!

Jaką macie pierwszą myśl, kiedy powiem „gra planszowa”? Plansza? Pionki? A może kostka? Ta ostatnia kojarzona jest oczywiście przede wszystkim z losowością. Osobiście lubię, kiedy w grach dzieje się coś niespodziewanego, albo sukces jakiegoś przedsięwzięcia zależy od rzutu tymże sześcianem (aczkolwiek lubię mieć wtedy w zanadrzu jakąś umiejętność, kartę, czy Czytaj dalej…