Jeśli ktoś ma małe dzieci, szczególnie płci żeńskiej i pozwala im oglądać bajki w telewizji zapewne wie, czym jest My Littlest Pet Shop. Dla pozostałych szybki wstęp – w tej bajce główna bohaterka, czyli Blythe zajmuje się (jak sama nazwa wskazuje) malutkimi zwierzątkami w sklepie zoologicznym. Wśród nich jest m.in jaszczurka, miś panda, czy małpka. Nietrudno się domyślić, że taki wachlarz gatunków skutkuje przeróżnymi przygodami. Cartamundi wykorzystało ten motyw do stworzenia gry, w której zadaniem graczy jest zebranie kart z 7 zwierzątkami, które gdzieś się pochowały… Kto pierwszy tego dokona – wygrywa. Brzmi prosto? Bo faktycznie takie jest, a do tego daje dziecku dużo frajdy. 😉
Zaczynamy!
Wiele osób (jak nie każdy) zaczyna grę od przeczytania instrukcji. W dzisiejszych czasach wielu wydawców decyduje się na przygotowanie filmów instruktażowych dostępnych online, aby pokazać, jak ma prawidłowo wyglądać rozgrywka. W przypadku My Littlest Pet Shop sugeruję nawet nie otwierać instrukcji, tylko od razu przejść do filmików z aplikacji Shuffle. Niestety instrukcja napisana jest na tyle niejasno, że może zniechęcić na samym początku gry. Jeśli jednak już uda się przejść przez zasady (które są na prawdę proste) gra staje się bardzo przyjemna. 🙂
Na środku stołu układa się karty lokalizacji, w których będziemy szukać zwierzątek (pobierać karty z ich wizerunkami ze stosu). Ważne jest zachowanie prawidłowego układu kart lokalizacji, ponieważ do nich będą odnosić się późniejsze karty akcji (rzutu oka). Każdy gracz otrzymuje do dyspozycji 2 karty rzutu oka, które określają z jakiego pomieszczenia może pobrać kartę ze zwierzakiem (np. naprzeciwko, czy z sąsiadujących z pomieszczeniem pokazanym na karcie). Po zagraniu tej karty i zabraniu pupila pobiera się nową kartę rzutu oka z talii. Wygrywa osoba, która jako pierwsza zgromadzi przed sobą wszystkie siedem zwierzątek.
Milkshake!
W talii kart rzutu oka znajduje się jeszcze 5 kart specjalnych, które dają dzieciom najwięcej radości, czyli MILKSHAKE! Czym jest milkshake sam w sobie? Tego tłumaczyć raczej nie muszę ;). A czym jest w tej karciance? Okazją do pokrzyczenia, poruszania się i uśmiechu. 🙂 Kiedy podczas dobierania karty wyciągnie się wspomnianą kartę gracz krzyczy 'milkshake!’, wstaje, wstrząsa całym ciałem, pobiera po jednej karcie zwierzaka od każdego gracza (od siebie także daje jedną), kładzie rewersem do góry, miesza (w trakcie czego wszyscy wołają „Truskawka! Czekolada! Wanilia! Banan! Miiiiiiiilkshaaaaaaaake!”) i rozdaje każdemu po jednej losowej karcie. Jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek zastanawiał się, w jaki sposób zaktywizować fizycznie dziecko podczas gry w karty – właśnie znalazł odpowiedź. 🙂
Aplikacja Shuffle
Jak każda gra z serii Shuffle – także My Littlest Pet Shop ma dedykowaną aplikację. Jakie wprowadza zmiany? Gracze pobierają na początku dwie karty zwierzaków z talii, a następnie poszukują je w pomieszczeniach prezentowanych na ekranie telefonu/tabletu. Jeśli znajdą – odkładają kartę zwierzaka z ręki do swojej kolekcji i dobierają kolejnego. Wygrywa oczywiście osoba, która jako pierwsza stworzy kolekcję siedmiu unikatowych . A zatem prościej, szybciej i bardziej losowo. Ot, taka wariacja. 🙂
Czy warto?
Nie ma co ukrywać, że My Littlest Pet Shop Shuffle skierowana jest głównie do małych dziewczynek, podobnie jak sama bajka. Chłopcy zapewne też nie będą mieć problemu z samą grą, jednak cukierkowa grafika raczej nie da im tak samo dużo frajdy (odsyłam do Trumps lub Cars Shuffle 😉 ). Nie zmienia to faktu, że połączenie powyższego z prostotą zasad i wzbudzającym radość mlecznym shakiem czyni z tej małej karcianki bardzo przyjemną pozycję do grania z dziećmi. Ponadto, klasycznie dla serii Shuffle kompaktowe rozmiary pudełka pozwolą zabrać ją ze sobą na wyjazd, czy piknik.
Jeśli szukasz prostej karcianki dla dzieci, głównie dziewczynek – WARTO
Jeśli Twoje dziecko (albo Ty 😉 ) jest fanem My Littlest Pet Shop – WARTO
Jeśli chcesz się trochę poruszać i pokrzyczeć w trakcie gry – WARTO
Wydawca: Cartamundi
Liczba graczy: 2-4
Wiek: 5+ (4-latka też załapie)
Czas: 15 minut
1 komentarz
GRY PLANSZOWE W PIGUŁCE #760 - Board Times - gry planszowe to nasza pasja · 11 kwietnia 2016 o 10:41
[…] BoardGamesAddiction o Shuffle: My Littlest Pet Shop. […]