źródło: Wyjście Awaryjne

Wyobraź sobie czasy, kiedy światem rządzili królowie, a potężni rycerze i magowie toczyli epickie wojny. Czasy, w których ogromne zamkowe korytarze skrywały nie tylko tajemnice, ale też niewyobrażalne bogactwa. Czasy, które… już minęły. Pozostały po nich barwne opowieści oraz ruiny zamku, które możesz tylko obserwować. Do momentu, kiedy Rada Miejska wzywa Cię na pomoc. Górnikom pracującym niedaleko zamku udało się odkryć tajemne korytarze. Twoim zadaniem jest je zbadać – podobno prowadzą do miejsca przechowywania legendarnego miecza – Excalibura. Masz bardzo mało czasu, zanim na miejsce dotrą rabusie, pragnący jedynie bogactwa. Przeżyj swoją legendę miecza…

Tym krótkim wstępem zapraszam Was dzisiaj na pierwszą recenzję Escape Room’u na naszej stronie. Dajcie znać w komentarzach, co Wam się w recenzji podobało, a co nie. 🙂

Klimat i wykonanie

Jedną z najważniejszych rzeczy w ER, na które zwracamy uwagę to klimat. Podobnie, jak przy planszówkach – odgrywa niesamowitą rolę. Jeśli gra wzbudza w nas emocje, wciąga do swojego świata, to niezależnie od poziomu jej skomplikowania, czy dopracowania mechanicznego chętnie do niej siadamy. Na poczucie klimatu w ER wpływ ma bardzo dużo rzeczy, ponieważ to nie jest tylko plansza, którą przed sobą układamy, ale dosłownie wszystko, co nas otacza przez czas zabawy. Jak jest z klimatem w Legendzie Miecza? Jest naprawdę bardzo dobrze! Rekwizyty, pomieszczenia, oświetlenie, czcionki, a przede wszystkim zagadki – wszystko to współgra ze sobą i nie ma się do czego przyczepić.

Zagadki

Uprzedzam, spoilerów psujących zabawę nie będzie. 😉 Jak w większości ER – w pokoju pojawiają się kłódki. O ile na początek ma się wrażenie,  że jest ich sporo, o tyle później, na tle innych (niektórych BARDZO niestandardowych i zaskakujących) zagadek wkomponowują się w całość i są spójne z całą resztą. A te pozostałe zagadki zmuszą do spostrzegawczości, zręczności, współpracy między członkami załogi i, jednym słowem zmuszą Was do wyjścia z okowów myślenia schematycznego. Jestem pod wrażeniem!

Poziom trudności

Nawet będąc tylko w ok. 10 pokojach śmiało stwierdzam, że poziom trudności, który możemy wyczytać przy opisie pokoju jest rzeczą tak bardzo subiektywną, jak odczuwanie klimatu. Teoretycznie Legenda Miecza przygotowana jest dla początkujących ekip. Dla mnie, w praktyce jest to wyzwanie, zarówno dla tych świeżych, jak i bardziej doświadczonych. Mimo, iż udało nam się wyjść 10 minut przed czasem, to bez jednej wskazówki się nie obyło. I wiele było takich zagadek, przy których można utknąć na dłużej, jeśli nie załapie się zależności, czy zasady działania niektórych mechanizmów. Szczególnie, że jak już wspomniałem zagadki są bardzo zmyślne i nie ograniczają się tylko do, często spotykanego „policz elementy i wpisz kod”. Dlatego jeśli jacyś doświadczeni ERowcy zastanawiają się, czy wybrać się do tego pokoju, mimo że jest dla początkującychTAK, warto!

Opinie naszych kompanów

Dorota&Dawid:

Legenda miecza zaciekawiła nas już od pierwszych minut po przeczytaniu scenariusza. Król Artur i zaginiony Excalibur, to po prostu nie mogło się nie udać. Wspólnie w pięcioosobowej grupie dotarliśmy na miejsce, gdzie już od progu mogliśmy zobaczyć wprowadzające w nastrój drzwi do dwóch pokoi. Kilka minut z obsługą, gdzie poznaliśmy tło fabularne i już byliśmy w ciemnym tunelu kopalnianym….pomieszczenie bardzo klimatyczne, duszno, ciasno, ciemno, tak jak to powinno być. Nie zdradzając więcej fabuły, wszystkie etapy zostały zaprojektowane i przygotowane z dużą dozą staranności, nawet elementy techniczne idealnie wkomponowane w styl D&D. Wielkim pozytywem były interaktywne dekoracje, niby nic wielkiego, a dawały sporo dodatkowej zabawy. Przejdźmy jednak do tego co w ER najważniejsze, czyli zagadki. Sporo kłódek, zarówno numerycznych jak i tych na klucze, mogło być ich trochę mniej na rzecz interaktywnych zagadek, ale tych też tu nie zabrakło. Można wykazać się w precyzji, można poczuć się jak prawdziwy mag z krwi i kości. Masa pozytywnej energii, każdy element na prawdziwie wysokim poziomie. Zagadki były i proste i trudne, więc każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego. Obsługa także na 5+, na pewno wrócimy do pozostałych pokoi i z niecierpliwością oczekujemy otwarcia nowego ER pod koniec roku.

Marcin:

Jeden z lepszych roomów w jakim byłem. Świetna scenografia (napewno nie oszczędzano na materiałach), zaskakujące zwroty akcji, ciekawe zagadki oraz cała historia.
Z czystym sumieniem mogę polecić każdemu ten pokój zagadek. 😉

Plusy:

  • super klimat
  • dbałość o szczegóły – zagadki, dekoracje, każdy wręcz element pokoju
  • zagadki o różnych poziomach trudności i wykorzystujące różne umiejętności
  • w kilku miejscach potrafi NAPRAWDĘ zaskoczyć 🙂
  • miła obsługa, czujnie obserwująca postępy

Minusy:

  • sporo kłódek – taki niewielki minus, ponieważ jest też dużo innych zagadek
  • wprowadzenie fabularne mogłoby być trochę bardziej klimatyczne, aczkolwiek sam pokój później nadrabia z nawiązką

0 komentarzy

Nie bój się, komentuj! :)

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.