Gry euro
„Forget Injuries never forget kindnesses”* Way of the Panda
Zazwyczaj kiedy chcę kupić nową grę, to zachowuję się jak neandertalczyk – obserwuję z daleka, podchodzę nieśmiało, z dystansem, sprawdzam, czy nie zrobi mi krzywdy, a jeśli jest okazja to pytam któregoś bardziej doświadczonego kolegę o opinię. Jednak w przypadku tej gry zachowałem się niczym nastolatka na koncercie Justina Biebera. Czytaj dalej…